Komentarze: 0
Jedno pewne jest,
ja tak łatwo nie poddaje sie
drobne problemy i nieporozumienia
nie zrazaja mnie...
...na dobre i na złe...
...wiesz?
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
Jedno pewne jest,
ja tak łatwo nie poddaje sie
drobne problemy i nieporozumienia
nie zrazaja mnie...
...na dobre i na złe...
...wiesz?
...no właśnie, taki Life....ehhhh... byłem dzisiaj z moim Misiem w kinie na "Telefonie" . Fajny film, polecam....ale nie o tym chce pisać...miałem jutro jechać z Asią do Łodzi, ale niestety sprawy sie "troche" skomplikowały bo sie mamusia mojej Niuni rozchorowała...i ja zresztą też.....ehhhhh.....mam nadzieje że do soboty wyzdrowieje, bo są walentynki....zresztą i tak już prawie wszytskie palny mi w łeb wzięło.....wszystko na czym mi najbardziej zajeży jest przez moich rodziców poprostu OLEWANE !!!, wszystko co sobie zaplanuje muszą mi popsuć!!!! DLACZEGO??? WHY!!! co ja im takiego zrobiłem.....a może faktycznie są zazdrośni.....nie wiem....nie mam zielonego pojęcia....a jak próbuje z mini o tym pogadać to .... olewają mnie mówiąc że "nie teraz" , " nie mam czasu" , "późno jest, idż spać"........:(((((((((((((((((((((((((( ehhhhhhhhhhhh, co ja mam robić ?????? ..........
Jutro nie jade do tej łodzi....nie pozwolili mi.....ale najzabawniejsze jest to że na poczekaniu zorganizowali mi jutrzejszy dzień....rano zaplanowali mi naukę , a po obiadku przewożenie jakichś mebli ( do tego nie jestem chory, ale do wyjazdu do łodzi tak) ...... może to tylko różnica pokoleń, a może to jednak moja wina....bo z rególy tak jest że oni sie nie mylą, tylko ja....Ale trzeba byc twardym a nie mientkim :P .... może sie jakoś ułoży.... zobaczymy. Na walentymki chciałem zaprosić Asię do siebie , ale rodzice pokrzyżowali moje plany,a niestety nie mam takich możliwości w mieszkaniu żeby to wszystko pogodzić, a zresztą, dzisiaj nie myśle logicznie bo mam 37,5 gorączki....nie wiem....dzisiejszy wieczór jest dla mnie dosć ciężki, a najgorsze jest to że kiedy mam gorączke to nie moge spać.....czeka mnie dłuuuuuga noc....koncze już bo gadam bez sensu....ehhhh ....wybaczcie.....kolejna notka będzie zgodna z planem.....PZDR WAS , a dla Mojej Siuni ---> :*:*:*:*:*:*:*:*:*::*:*:*:*:* za to że jest i zawsze poprawia mi humorek :*:*:*:**:*:*:*:*