lut 12 2004

...taki Life....


Komentarze: 3


...no właśnie, taki Life....ehhhh... byłem dzisiaj z moim Misiem w kinie na "Telefonie" . Fajny film, polecam....ale nie o tym chce pisać...miałem jutro jechać z Asią do Łodzi, ale niestety sprawy sie "troche" skomplikowały bo sie mamusia mojej Niuni rozchorowała...i ja zresztą też.....ehhhhh.....mam nadzieje że do soboty wyzdrowieje, bo są walentynki....zresztą i tak już prawie wszytskie palny mi w łeb wzięło.....wszystko na czym mi najbardziej zajeży jest przez moich rodziców poprostu OLEWANE !!!, wszystko co sobie zaplanuje muszą mi popsuć!!!! DLACZEGO??? WHY!!! co ja im takiego zrobiłem.....a może faktycznie są zazdrośni.....nie wiem....nie mam zielonego pojęcia....a jak próbuje z mini o tym pogadać to .... olewają mnie mówiąc że "nie teraz" , " nie mam czasu" , "późno jest, idż spać"........:((((((((((((((((((((((((((  ehhhhhhhhhhhh, co ja mam robić ?????? ..........

Jutro nie jade do tej łodzi....nie pozwolili mi.....ale najzabawniejsze jest to że na poczekaniu zorganizowali mi jutrzejszy dzień....rano zaplanowali mi naukę , a po obiadku przewożenie jakichś mebli ( do tego nie jestem chory, ale do wyjazdu do łodzi tak) ......  może to tylko różnica pokoleń, a może to jednak moja wina....bo z rególy tak jest że oni sie nie mylą, tylko ja....Ale trzeba byc twardym a nie mientkim :P .... może sie jakoś ułoży.... zobaczymy. Na walentymki chciałem zaprosić Asię do siebie , ale rodzice pokrzyżowali moje plany,a niestety nie mam takich możliwości w mieszkaniu żeby to wszystko pogodzić, a zresztą, dzisiaj nie myśle logicznie bo mam 37,5 gorączki....nie wiem....dzisiejszy wieczór jest dla mnie dosć ciężki, a najgorsze jest to że kiedy mam gorączke to nie moge spać.....czeka mnie dłuuuuuga noc....koncze już bo gadam bez sensu....ehhhh ....wybaczcie.....kolejna notka będzie zgodna z planem.....PZDR WAS , a dla Mojej Siuni ---> :*:*:*:*:*:*:*:*:*::*:*:*:*:* za to że jest i zawsze poprawia mi humorek :*:*:*:**:*:*:*:*

slawus : :
12 lutego 2004, 11:14
hej Kotku!! Cieszę się, że udaje mi się poprawić Ci humorek, cieszę się, że jestem Ci potrzebna, bo w sumie to po to jestem, abyś Ty był szczęśliwy.... walentynkami to Ty się nie przejmuj...coś wymyślimy (jak zawsze z resztą :P:P:P) rodzicami się się nie przejmuj są jacy są, ich się nie wybiera, spróbuj przez jakiś czas być grzecznym ich synusiem, może oni się zmienią, a jak nie to już ich na serio nie rozumiem...zdrówko samo przyjdzie, ale skoro dziś masz tak zalatany dzień tzn. że mam stwierdziła, że jesteś zdrowy, a one zwykle racje mają, ale mimo tego zdrówka Ci życzę!! pozdrawiam, wszystkich, którzy tu wchodzą!!
12 lutego 2004, 02:05
no hmmmm mam nadzieje ze szybciutko wzdrowiejesz i ze bedziesz mial dla asi zdrowie we walentynki lez duzo i pij herbatke i jedz witaminke C i hmmm moze zobacze ten film ale poczekam az wyjdzie na DVD pozdrawiam ciebie...pa buzka puch :*
Nikt_ważny
12 lutego 2004, 00:29
Fajny film ; ) Trzymaj się cieplutko :*

Dodaj komentarz